WYJAZD DO OBOZU KL GROSS-ROSEN

 

 

1. października 2008 klasy 4 TE1 i 4 TE2 wraz z opiekunami p. Mirosławą Ryś, p. Agnieszką Szkolak, p. Jadwigą Wróblewską oraz z organizatorką p. Beatą Ostrowską zwiedziły hitlerowski obóz koncentracyjny Groß - Rosen.

Po dotarciu do muzeum obejrzeliśmy film dokumentalny na temat obozu, w którym wypowiadali się byli więźniowie, następnie obejrzeliśmy wystawę, na której pokazano archiwalne zdjęcia, dokumenty, a nawet pasiaki więźniów.

Obóz składał się z trzech części. Pierwsza dla oficerów SS, druga to obóz właściwy, do którego przechodziło się przez bramę obozową, a trzecia to tzw. część oświęcimska, nigdy nie ukończona, do której mieli zostać przywiezieni więźniowie z KL Auschwitz-Birkenau. Przez obóz i jego filie przeszło ok. 120.000 więźniów, z czego ok. 40.000 zginęło. Więźniowie umierali z powodu niewolniczej pracy ponad ludzkie siły lub bezpośrednio przez rozstrzelania, powieszenia lub eksperymenty medyczne.

Z byłej jadalni SS, w której obecnie znajduje się dyrekcja muzeum, udaliśmy się na miejsce morderczej pracy więźniów do pobliskiego kamieniołomu. Wydobywali oni ręcznie kamień, często na mrozie nosząc kilkudziesięciokilogramowe bloki skalne.

Na terenie obozu znajdowały się również siedziby takich firm jak Siemens i Blaupunkt, które również zatrudniały więźniów. Niektórzy z nich, nie wytrzymując psychicznie ciężaru i tempa pracy oraz nieludzkich warunków, popełniali samobójstwo, rzucając się ze skał kamieniołomu. Głodowe racje żywnościowe i ciężka praca powodowały, że więźniowie bardzo szybko chudli i umierali z wyniszczenia organizmu.

Następnie udaliśmy się w rejon Bramy Głównej, placu apelowego, kuchni, łaźni i baraku mieszkalnego. Zatrzymaliśmy się przed ścianą straceń, gdzie więźniowie byli rozstrzeliwani. Można tam jeszcze zobaczyć uschnięty dąb ze śladami po kulach. Obok stoi do dzisiaj mały piec krematoryjny, z którego spalone szczątki wrzucano do pobliskiego dołu. Jest tam też czereśnia, a pod nią ławka, na której siadał komendant obozu, urządzając sobie „polowania” na więźniów. Na końcu stanęliśmy pod pomnikiem ofiar hitleryzmu, w który wmurowano znalezione na terenie obozu szczątki ludzkie. Przez cały czas zastanawialiśmy się nad bezdusznością i zezwierzęceniem oprawców, którzy dokonali tak licznych zbrodni.

Michał Krawczyk kl. 4 TE1